Koncentrat Cola do przygotowania napoju o smaku Coca Coli. Najczęściej wybierany smak przez klientów. Cola dla gastronomii jest wręcz napojem obowiązkowym – sprawdzi się w każdym lokalu! Wykorzystaj koncentrat napoju i serwuj zimną, mocno nagazowaną Colę HMDrinks. CENA: 19,99 zł netto/ L + VAT 8%. The Coca-Cola Company i jej 300 partnerów zajmujących się produkcją, dystrybucją i sprzedażą - w tym Coca-Cola HBC Polska - tworzą system Coca-Cola. Ta wyjątkowa kombinacja generuje wartość dodaną dla naszych interesariuszy. Marka Costa Coffee Rozszerza Swoją Ofertę Kaw O Costa Coffee Home Edition, Czyli Wysokiej Jakości Kawę W Wersji Do Domu. Costa Coffee Home Edition Od Teraz Dostępna Jest W Czterech Wariantach, Zarówno W Ziarnach, Jako Kawa Mielona Oraz W Kapsułkach. Nowość Ta Idealnie Uzupełnia Portfolio Firmy Coca-cola Hbc Polska, Która Chce Oferować Konsumentom Napoje Na Każdą Okazję I Porę Dnia. Apresentação coca cola. 2. Introdução • A invenção de um líquido em uma tarde de verão no ano de 1886 viria a se tornar parte da história do mundo e das civilizações. Imagine uma marca que esteja em todos os lugares do planeta. Uma marca que 99,9% da população mundial conheça. Que dificilmente alguém nunca comprou. This ad appeared in Beijing, China, in 2004. STR/Getty Images. When Coca-Cola first came to China in 1927, it was a big hit. But in 1949, when communist leader Mao Zedong took over, Coke, along Produkty firmy Coca-Cola Company dostępne są na rynkach ponad 200 krajów ze wszystkich stron świata. Ponadto opracowany w 1866 roku napój rok w rok zalicza największą liczbę sprzedanych butelek na całym świecie. Ale pomimo tych ważnych statystyk dla przedsiębiorstwa, coca-cola już od wielu lat jest źródłem licznych kontrowersji. SFAcAm. W przypadku świadczenia usług gastronomicznych i cateringowych zastosowanie będzie miała preferencyjna stawka podatku VAT – 8 %. Jeżeli przy okazji ich świadczenia podatnik wraz z tymi usługami będzie sprzedawał kawę, herbatę czy wodę może się pojawić pytanie, czy dostawa tych towarów również korzysta z obniżonej stawki podatku od towarów i usług? Niestety nie. Regulacje w tym zakresie są jednoznaczne. Nawet w sytuacji, gdy oferta kierowana do klientów ma charakter kompleksowy – czynność sprzedaży napojów należy wyodrębnić i zastosować do niej stawkę podstawową tj. 23 % VAT. Przepisy ustawy o podatku od towarów i usług opodatkowują zarówno odpłatną dostawę towarów jak i odpłatne świadczenie usług na terytorium kraju. Podstawowa stawka VAT od 1 stycznia 2011 r. wynosi 23 %. Ustawodawca przewidział również opodatkowanie niektórych czynności stawkami obniżonymi, bądź zwolnienie od podatku. Regulacja w tym zakresie zawarta została między innymi w rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 4 kwietnia 2011 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług. Zgodnie z § 7 ust. 1 pkt 1stawkę podatku wymienioną w art. 41 ust. 1 ustawy obniża się do wysokości 8% dla towarów i usług wymienionych w załączniku nr 1 do rozporządzenia. W załączniku tym w pozycji 7, jako opodatkowane stawką podatku 8 % zostały wymienione: - usługi związane z wyżywieniem (PKWiU ex 56), z wyłączeniem sprzedaży: 1. napojów alkoholowych o zawartości alkoholu powyżej 1,2%, 2. napojów alkoholowych będących mieszaniną piwa i napojów bezalkoholowych, w których zawartość alkoholu przekracza 0,5%, 3. kawy i herbaty (wraz z dodatkami), 4. napojów bezalkoholowych gazowanych, 5. wód mineralnych, 6. innych towarów w stanie nieprzetworzonym opodatkowanych stawką, o której mowa w art. 41 ust. 1 ustawy. Polecamy: Nowa matryca stawek VAT W świetle powyższych przepisów wykonywane czynności świadczenia usług gastronomicznych i cateringowych oraz dostawa napojów będzie podlegała opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług. Jednakże kierując się regulacją zawartą w rozporządzeniu do czynności tych będą miały zastosowanie różne stawki podatku VAT. Wskazać przy tym należy, iż zgodnie z tymi uregulowaniami nie jest możliwe połączenie tych usług czy towarów w celu traktowania takiego świadczenia jako jednolitej transakcji, opodatkowanej preferencyjną 8 % stawką podatku VAT. W świetle obowiązujących przepisów mamy bowiem do czynienia z dwoma odrębnymi przedmiotami transakcji. Z jednej strony występują czynności cateringowe i gastronomiczne – stanowiące usługi związane z wyżywieniem, które opodatkowane są stawka 8 %. Z drugiej – ma miejsce dostawa towarów – kawy, herbaty (wraz z dodatkami), napojów bezalkoholowych gazowanych oraz wody mineralnej, która podlega opodatkowaniu stawką 23%. W konsekwencji powyższego, nawet gdy sprzedaż napojów wystąpi wyłącznie w powiązaniu z usługami cateringu lub gastronomii – nie wpłynie to na zastosowanie stawki podatku w wysokości 8 % do sprzedawanych, wymienionych wyżej napojów. Wspomnieć przy tym należy, iż podatnik wykonujący takie powiązane czynności zobligowany jest przy wystawieniu jednej faktury wyodrębnić dwie pozycje – dotyczącą usługi gastronomii czy cateringu – 8% VAT oraz dostawę napojów 23 % VAT. Źródło: interpretacja indywidualna Dyrektora Izby Skarbowej w Poznaniu z 17 maja 2011 r. - nr ILPP2/443-560/11-2/MR. Podyskutuj o tym na naszym FORUM Przygotuj się do stosowania nowych przepisów! Poradnik prezentuje praktyczne wskazówki, w jaki sposób dostosować się do zmian w podatkach i wynagrodzeniach wprowadzanych nowelizacją Polskiego Ładu. Tyko teraz książka + ebook w PREZENCIE Witamy serdecznie na naszej aukcji, na której prezentujemy wysokiej jakości plakat Coca Cola na profesjonalny wydruk na wysokogatunkowym satynowym papierze. Wymiar plakatu przedstawionego na tej aukcji to 90x60 cm. Na indywidualne Państwa życzenie wystawimy aukcję z innym rozmiarem tego plakatu .Polecamy serdecznie. Wysokiej jakości plakaty Masz pytania?Skontaktuj się z nami 739 083 262 OPIS PRZEDMIOTU Wysyłka Zapewniamy bezpieczną przesyłkę za pośrednictwem renomowanej firmy kurierskiej TNT. Akceptowane formy płatności:- wpłata na konto- płatność Allegro (PayU)- płatność przy odbiorze Płatności Rozdzielczość druku 2400x1400 dpi info@ pn. - pt. 10-18 ul. Wassowskiego 12Gdańsk Czas realizacji zlecenia - do 3 dni roboczych. Modne wzory, nowoczesne i stylowe Szybka wysyłka i gwarancja zadowolenia Oryginalne tusze HP Vivera - kolory są żywe i nie blakną. Śnieżnobiały papier kredowy wysokiej jakości Wystawiamy faktury VAT Sytuacja pandemii pokazała, jak ważne jest wspieranie siebie nawzajem. Wsparciem zostali objęci nie tylko pracownicy szpitali, funkcjonariusze czy ratownicy medyczni, którzy otrzymywali od restauracji ciepłe posiłki, kawę i napoje, ale i kombatanci, seniorzy, czy rodziny, które dotknął kryzys ubóstwa. Możemy zaobserwować także działania firm, które zdecydowały się objąć wsparciem swoich partnerów biznesowych – w tym przypadku kanał HoReCa. Heinz inicjuje akcję „Porcja antykryzysowa dla gastro” W ramach inicjatywy, właściciele punktów gastronomicznych mogą nieodpłatnie zamówić produkty marki Heinz do 20kg (Heinz pokrywa także koszty dostawy produktów). Akcja ruszyła 19 maja i trwa do wyczerpania zapasów (które określono na 50 tysięcy sztuk produktów marki). Pinta na ratunek pubom Browar Pinta nawarzył piwa w dobrej wierze, bowiem do sprzedaży firma wprowadziła piwo „Golden April”, z którego dochód zostanie przekazany pubom zamkniętym z powodu rządowych restrykcji. Pomoc ma trafić do 120 pubów działających na terenie Polski, które biorą udział w akcji „Pinta miesiąca”. Coca-Cola wspiera branżę restauracyjną Coca-Cola w Polsce, która na co dzień ściśle współpracuje z branżą HoReCa, swoim wsparciem objęła także lokale gastronomiczne. Działania pomocowe firmy na rzecz restauracji na ten moment szacuje się na kwotę 5 milionów złotych. Coca-Cola jednak zapowiada, że to nie jest ostatnie słowo w tym temacie. Tarcza dla gastronomii od Piwa Piaseczyńskiego 18 maja to data, na którą na pewno wielu właścicieli gastronomii czekało. Tego dnia wszedł w życie kolejny etap odmrażania gospodarki i restauracje mogły otworzyć się na nowo. Piwo Piaseczyńskie wyszło z inicjatywą dla właścicieli i w ramach akcji #WspieramGastro oferują restauracjom, barom i kawiarniom darmowe piwo na start. Content Designer LiquidThread, @ Wyniki badania przeprowadzonego za pomocą panelu Ariadna na reprezentatywnej próbie (n=1080 osób) w lipcu 2022 roku wskazują, że przeważającej większości Polaków nigdy, rzadko lub bardzo rzadko zdarzyło się przez pomyłkę kupić produkt roślinny zamiast mięsa (w sumie 96%). Wyniki są niemal identyczne biorąc pod uwagę rozróżnienie na płeć - pomylić mięso z produktem roślinnym nie zdarza się w równym stopniu kobietom, jak mężczyznom. Co ciekawe, grupą wiekową, której przedstawiciele najczęściej wskazywali, że nigdy nie kupili roślinnej alternatywy mięsa, zamierzając kupić mięso, są osoby w wieku od 55 lat w górę - aż 80% respondentów w tej grupie. Według innego badania RoślinnieJemy z 2019 roku, są to również osoby najrzadziej wybierające roślinne alternatywy mięsnych produktów i najczęściej spożywające mięso - porównując te dane można stwierdzić, że główni odbiorcy produktów mięsnych nie mają problemu z rozróżnieniem np. roślinnego bratwursta od mięsnej kiełbasy. Producenci mięsa, którzy zaczęli podnosić głosy, że podobny francuskiemu zakaz powinien pojawić się w Polsce, mogą być więc spokojni - ich klienci nie są wprowadzani w błąd przez “mięsne” nazwy na roślinnych etykietach. Podobne wskazania padły wśród emerytów: 81% nigdy nie pomyliła produktu roślinnego z mięsnym, 11% zdarza się to bardzo rzadko. Również mieszkańcy średnich miast zdecydowanie nie mają problemu z wybraniem produktów według swoich preferencji - 84% respondentów w tej grupie wcale (75%) lub bardzo rzadko (9%) wybrała produkt roślinny zamiast mięsnego. Jest pewien odsetek osób w niektórych grupach, którym kupienie produktu roślinnego zamiast mięsnego zdarza się często, a i tak jest to najwyżej 3-5%. To głównie osoby młode, w wieku 18-34 lat, a więc te, które w innych badaniach najczęściej wskazują, że spożywają produkty roślinne. Być może ze względu na to, że i tak są już na diecie fleksitariańskiej, nie zwracają uwagi na etykiety aż tak uważnie. Takich osób wśród polskich konsumentów jest jednak niezwykle mało i w przeważającej większości nie mają oni trudności w wybieraniu produktów przy ich obowiązującym nazewnictwie. 1. Mieć własny bar lub restaurację - to marzenie, za którym podąża wielu ludzi, choć większość z nich doskonale zdaje sobie sprawę, jak ciężka jest praca w tej branży. Co jest tak magicznego w zawodzie restauratora, że warto znieść wiele wyrzeczeń, by osiągnąć ten cel? Bycie restauratorem to życie bardzo kolorowe i pełne codziennych wyzwań. Tworzenie miejsc, w których ludzie chcą spędzać swój wolny (czyli jakże cenny!) czas jest niezwykle fascynujące, inspirujące i rozwijające. Nieustająco poszukujemy nowych rozwiązań i inspiracji, bardzo często wyjeżdżamy w poszukiwaniu nowości, trendów. Staramy się być na bieżąco z każdą dziedziną życia związaną z gastronomią, ponieważ prowadzenie restauracji to jak przyjmowanie gości we własnym domu. Trzeba zadbać o każdy szczegół, który wpływa na atmosferę naszych lokali i tym samym jeszcze bardziej uprzyjemnia w nich pobyt (muzyka, nastrojowe światło, wystrój, sposób podania dań czy nawet to, co stoi na stole). Dlatego też każdy dzień niesie ze sobą ogrom odpowiedzialności, obowiązków i okoliczności, na które trzeba szybko reagować. Myślę, że ta duża dynamika wydarzeń oraz przyjemność, jaką przynosi zadowolenie naszych gości, to jest to, dlaczego uwielbiamy prowadzić restaurację. 2. Za nami pierwsza fala pandemii i obostrzeń sanitarnych. Jak wygląda „rzeczywistość po lockdownie” w Twoich lokalach? Restauracje otworzyliśmy 18 maja, czyli w ten sam dzień, kiedy zniesione zostały obostrzenia dla gastronomii. Początkowo goście podeszli do sprawy powrotu odwiedzin w restauracjach z pewną dozą nieufności. Pierwsze 2 tygodnie były różne. Myślę, że ludzie potrzebowali czasu na to, aby się oswoić z nowymi zaleceniami sanitarnymi (dezynfekcja rąk, dystans społeczny, maseczki), a także na nowo zaufać naszej branży, sprawdzić czy stosujemy się do zaleceń i jak wdrażamy nowe procedury bezpieczeństwa. 3. Niełatwo sprostać wymogom sanitarnym, w dodatku znacząco podwyższają one koszt zarządzania gastronomią. Ograniczenie sprzedaży bezpośredniej, wymogi dotyczące standardów obsługi kelnerskiej oraz odstępów między gośćmi, rosnące czynsze. Co było najtrudniejsze w „ponownym otwarciu”? Najtrudniejsze było odnalezienie się w tym co nam wolno, a czego nie. Przepisy nie były jednoznaczne, interpretacje różne. Tak naprawdę do dziś nikt nie wie czy maseczki noszone przez obsługę są zaleceniem, czy obowiązkiem. Dodatkowo musieliśmy ponieść spore koszty ponownego zatowarowania. Po zamknięciu w marcu mieliśmy lodówki pełne produktów. Rząd nie dał nam czasu na to, abyśmy mogli wyprzedać zapasy. Zamknięcie nastąpiło nagle. Część produktów udało nam się zabezpieczyć, ale zdecydowaną większość po prostu rozdaliśmy. Były to dla nas olbrzymie koszty. Tym bardziej, że na otwarcie musieliśmy ponownie zamówić to samo. A do tego doszły koszty związane z wdrożeniem wytycznych sanitarnych. 4. Śledząc prasę branżową, można odnieść wrażenie, że wielu restauratorów zdołało w porę wdrożyć rozwiązania i narzędzia, pozwalające choć częściowo zmniejszyć skutki związane z zamknięciem. Co sprawiło, że część branży wyszła z kryzysu obronną ręką? Myślę, że przetrwała ta część branży, która od zawsze dobrze sobie radziła. Na warszawskim rynku jest wiele miejsc, które istnieją od lat i doskonale wiedzą jak prowadzić biznes gastronomiczny. Doświadczenie, wspaniałe jedzenie, niepowtarzalna atmosfera, doskonała obsługa = szeroko pojęta jakość - to są niezmienne składniki sukcesu, które gwarantują, że nawet w czasach kryzysu goście o nas pamiętają i nieustająco chcą korzystać z naszych usług. Nasi stali goście wysyłali do nas wiadomości z zapytaniami "jak się mamy", słowa otuchy i zapewnienia, że jak tylko się "to" skończy, to na pewno do nas wrócą. To było dla nas szalenie miłe i ważne! 5. Boska Włoska! Serwuje dania przygotowane wyłącznie z oryginalnych, sprowadzonych z Włoch składników. Czytałam, że tylko woda i warzywa są polskie, cała reszta to 100% włoskie produkty. Jak udało się zachować ciągłość dostaw podczas pandemii? Tak, to prawda. Do produkcji naszych makaronów i ciasta do pizzy wykorzystujemy tylko prawdziwe włoskie mąki. Składniki dań takie jak szynka parmeńska, ser Grana Padano również, pomidory pelatti, oliwy i wiele innych, które wykorzystujemy, to również produkty oryginalnie włoskie. Od wielu lat współpracujemy z hurtownią produktów włoskich, która podczas lockdownu na szczęście funkcjonowała i nie odnotowaliśmy żadnych problemów z dostawami. W tej kwestii trudności nie napotkaliśmy. Nawet ze względu na to, że większość restauracji się zamknęło, to kontrahent mógł zaoferować dużo produktów w promocyjnych cenach. 6. Szefujesz kilku restauracjom (Boska Włoska, Boska Praga i Bosko TuThai). Każda z nich to osobny, kulinarny świat. Jak układała się współpraca z partnerami zewnętrznymi przez ostatnie miesiące? Współpraca układała się tak dobrze, jak dotychczas. A nawet lepiej! Nasi partnerzy biznesowi okazywali nam dużo zrozumienia i cierpliwości. I to działało w obie strony. W niektórych hurtowniach czasem zdarzały się braki, opóźnienia. My też mieliśmy swoje potyczki. Dotychczas zawsze regulowaliśmy zobowiązania na czas, a niestety nagły brak płynności finansowej oddalił nas od ideału. Prowadzenie restauracji wiąże się z ogromnymi kosztami bieżącymi (towar, wynagrodzenia, czynsz, kredyty, leasingi, opłaty administracyjne). Dlatego też trudno było nam nad wszystkim zapanować. Jednak będąc na rynku tak długo i posiadając długie i dobre relacje biznesowe, udało nam się wypracować takie rozwiązania, które były do zaakceptowania przez obie strony relacji. Część z naszych dostawców nawet zgodziła się na zwrot niektórych zamówień, co naprawdę było dla nas na tamten czas olbrzymią pomocą i ukłonem w naszą stronę. 7. Czy biznes gastronomiczny wspiera się nawzajem? Jak to wygląda z twojej perspektywy? Czy któryś z partnerów szczególnie cię zaskoczył? Trudno mówić mi o całej branży, nie jestem zbyt aktywną osobą w kręgach branżowych. Natomiast na pewno otrzymaliśmy wsparcie od naszych partnerów. Najbardziej zaskoczył nas przedstawiciel firmy Coca-Cola, który przez cały okres zamknięcia, a także później odwiedzał nas co najmniej raz w tygodniu i wspierał darmowymi produktami, którymi mogliśmy obdarować naszych gości. Do zamówień na wynos i w dostawie dołączaliśmy darmowy napój z portfolio Coca-Cola. To był zarówno miły gest ze strony Coca-Cola dla nas jak i naszych gości. 8. W sieci można przeczytać wiele pochlebnych recenzji na temat zarządzanych przez ciebie miejsc. Wiele pozytywów kierowanych jest pod adresem zespołu. Co jest tajemnicą sukcesu rekrutacji pracowników i budowy zaangażowanego zespołu pracowników? Jako doświadczony restaurator, a także częsty gość restauracji, doskonale wiem, jak ważną rolę w budowaniu klimatu i atmosfery miejsca odgrywają ludzie. Nic nie potrafi tak zepsuć miłego wieczoru w przyjemnej restauracji jak naburmuszony czy arogancki kelner. A z drugiej strony nikt jak kelner nie potrafi uratować niesmaku po niefortunnym daniu, które jak to w życiu, czasem i w najlepszej restauracji może się zdarzyć. Dlatego też zespół pracujący na sali jest dla mnie niezmiernie ważny. Podczas rozmów rekrutacyjnych nie czytam CV. Nie jest dla mnie ważne, co kto robił, jakie ma wykształcenie i gdzie pracował. Podstawą jest dla mnie kultura osobista, umiejętność rozmowy, odnalezienia się zarówno w przyjemnych jak i trudnych sytuacjach, wiedza na temat tego o czym wypada rozmawiać, a co jest tematem tabu, poczucie humoru. Na samym końcu umiejętności oczywiście cenię sobie również umiejętności sprzedażowe, ale tych akurat można się nauczyć. Bycia miłym, przyjaznym i pomocnym - trudniej :). Dobry kelner to psycholog, dyplomata i trochę aktor, bo przecież w jakiś sposób buduje atmosferę :). Zbudowanie dobrego zespołu to odnalezienie takich właśnie osób, a następnie udostępnienie im miejsca, w którym mogą się realizować. Nie ukrywam, że wielu naszych pracowników "odkryliśmy" podczas wizyt w innych restauracjach. Wiele z takich osób zdecydowało się podjąć z nami współpracę i są z nami od wielu lat. Także podsumowując, można powiedzieć, że rekrutacja to taki trochę czas, kiedy można "poczuć chemię" (lub nie!) i posłuchać swojej intuicji podczas dokonywania wyboru. I to oczywiście działa w dwie strony. Tutaj też zaczyna się budowanie zaangażowania. Oczywiście w dłuższej perspektywie czynnikami, które powodują, że ludzie chcą z nami współpracować, jest to, że posiadamy duże doświadczenie gastronomiczne, jesteśmy godni zaufania, mamy ciągłe plany rozwoju (właśnie jesteśmy w trakcie budowy naszej kolejnej restauracji), jesteśmy otwarci na rozmowy, negocjacje, wiarygodni i dbamy o to, aby nasi najbardziej oddani pracownicy mieli możliwości rozwoju i atrakcyjne wynagrodzenie. 10. Lockdown, być może na stałe, zmienił zachowania konsumentów oraz wpłynął na style zarządzania barami i restauracjami. Jak sądzisz, czy zmiana ta na stałe zrewolucjonizuje myślenie o prowadzeniu kuchni i budowaniu narracji z klientami? Trudno powiedzieć. Jeden się skończył, a nadeszła kolejna fala. Tu nawet nie ma miejsca na jakiekolwiek scenariusze. Czas pokaże i wówczas z przyjemnością opowiem o kondycji branży :) Mam nadzieję, że spotkamy się #razemprzystole :) Dziękuję!

coca cola dla gastronomii